Wieliczka

"Wreszcie nadszedł ten długo oczekiwany przeze mnie i moją klasę dzień. 20 kwietnia 2016 roku o godz. 8.00 wyjechaliśmy z Zawiercia do kopalni soli w Wieliczce. Podróż upłynęła, mimo 2 godzin jazdy, bardzo wesoło. Chłopcy z naszej klasy śpiewali piosenki  disco – polo. Mieliśmy jeden postój koło Krakowa. Następny przystanek był już w Wieliczce. Gdy wysiedliśmy, poszliśmy pooglądać pamiątki. Po około 10 minutach ruszyliśmy w stronę Kopalni  Soli. Z zewnątrz budynek kopalni wyglądał na górską, bardzo ładną chatę, ale w środku pod ziemią był istny pałac solny. Oczywiście byliśmy tam z panią przewodniczką. Chłopcy nie mogli się powstrzymać, aby nie polizać ścian solnych. Kopalnia Soli w Wieliczce obecnie ma 9 komór, my zeszliśmy tylko do komory 3 L. Dostaliśmy słuchawki, przez które słyszeliśmy przewodnika. Byliśmy tam między innymi w komorze św. Anny, św. Barbary, a także w kinie 5D. Byliśmy oczarowani Kaplicą św. Kingi, w której zrobiliśmy sobie pamiątkowe klasowe zdjęcie. Żeby zaliczyć tyle atrakcji, musieliśmy zejść po 180 schodach. W dole zobaczyliśmy jezioro solne, w którym nikt by się nie utopił. W kopalni spędziliśmy 4 godziny. Potem wyjechaliśmy windą na powierzchnię. W końcu zobaczyliśmy promienie słoneczne, uff J. Kolejnym etapem naszej wycieczki był Kraków, do którego szybko dojechaliśmy. Zwiedziliśmy tam Wawel, zabytkowymi uliczkami Starego Miasta, doszliśmy do Rynku, gdzie mogliśmy karmić gołębie. Na koniec odwiedziliśmy Mc Donalda i nabraliśmy sił do dalszej drogi, już autokarowej. Do Zawiercia wróciliśmy  około 20.00. To była udana wycieczka!"

Tekst: Justyna Żarnowiecka kl.5c